Wirus - część I

Judeau

Biegnę przez kolejne korytarze. Wszystkie są jednakowe, białe. Oni mnie szukają. Chcą kolejnych badań. Czuję ich obecność. Nie odpuszczą, będą mnie ścigać. Powoli tracę zmysły, jestem wykończony ciągłym biegiem. Nie mogę odpoczywać, muszę uciekać. Biegnąć do wyjścia, mój jedyny cel. Nie wiem nawet gdzie jestem, w jakim kraju. Najważniejsze jest wydostanie się z tej przeklętej wyspy. Biegnę nadal. Na końcu korytarza widać drzwi. Znalazłem wyjście, nareszcie! Otwieram drzwi i wybiegam na zewnątrz. Czuję miły powiew wiatru, słyszę szum fal. Jest noc. Odkąd pamiętam, nigdy nie wychodziłem z laboratorium, cały czas mnie tam przetrzymywali. Nagle usłyszałem strzał i poczułem ostry ból.

Więcej

Wirus - część II

Judeau

Widzę korytarz, jestem w laboratorium. Ale jest inne niż zwykle. Jest jakieś... Ponure, ciche. Światła zgasły, a ja nie wiem co mam robić. Stoję na środku korytarza. Zaczynam szukać innych ludzi. Idę korytarzem i otwieram po kolei wszystkie drzwi, niestety pomieszczenia są puste. Szukam dalej. Idę na górę, po schodach. W końcu ich znalazłem, choć nie można ich nazwać żywymi. Wszyscy pozabijani, do tego ich ciała są zmasakrowane. Pourywane różne kończyny albo ciała przecięte na pół. Ściany nie są już białe, są czerwone. Idę jeszcze wyżej, mijam kilka kałuż krwi. Na górze jest Clanius. Usłyszał moje kroki i zobaczył mnie. Potem poczułem, że nie mam ręki.

Więcej