Zrujnuję ci życie... - część IX

Alijaa

Zrujnuję ci życie... - część IX

Listopad minął. Święta zbliżały się nieuchronnie. W telewizji wciąż leciały reklamy lalek barbie i samochodzików hot-wheels oraz masy innych, nieprzydatnych rzeczy po "promocyjnej" cenie, która tak naprawdę była taka sama jak przez cały rok. W wiadomościach coraz częściej pokazywane były katastrofy na świecie... Nie wiem czemu to miało służyć. Wywołaniu paniki wśród ludzi związanej z końcem świata? Jeśli tak to idealnie się to mediom udało. Mniejsza.

Masa nauki i ogrom czasu poświęcony Edwinowi spowodowały, że przestałam myśleć o Marku. Dowiedziałam się, że ojciec Edwina jest alkoholikiem. Pije od dawna, zawsze robi awantury. Policja wiele razy interweniowała w jego domu i gdyby nie to, to jego mama pewnie chodziłaby poobijana. On też kilka razy został przez niego uderzony. Współczułam mu bardzo. Czułam, że między mną, a nim nawiązała się jakaś więź.

Kilka dni przed świętami wybraliśmy się na zakupy do centrum handlowego. Wiał zimny wiatr, owinęłam się więc szalikiem. Edwin objął mnie ramieniem i brnąc po kolana w śniegu doszliśmy w końcu do przeogromnego budynku. Wszędzie wisiały wspinające się po drabinach Mikołaje, ściany ozdobione były różnokolorowymi lampkami, nieznajomi życzyli sobie wesołych świąt. Ogólnie mówiąc - sympatyczna atmosfera. Weszliśmy do wielkiej hali. Na środku stała wystawnie ubrana choinka, a pod nią masa prezentów. Dzieci kręciły się wokół wystaw sklepowych i ciągnęły rodziców za rękaw, by tylko przykuć ich uwagę do coraz to bardziej wymyślnych i droższych zabawek. Tłok, barwność ozdób, śmiechy dzieci, to wszystko było takie imponujące.

- To co Natalko, czego szukamy? - zapytał mnie Edwin.

- No chciałabym kupić jakieś perfumy dla mamy - odpowiedziałam rozglądając się dookoła. - A Ty?

- W sumie nie znam się na prezentach. Ale jeśli Ty kupujesz perfumy dla mamy to ja też. Kradnę ci pomysł - powiedział z uśmiechem. Uroczo wyglądał z tym czerwonym nosem i policzkami.

Ruchome schody zawiozły nas na górę i udaliśmy się do najbliższego sklepu z perfumami. Uderzył mnie zapach jaśminu, bzu, fiołków, wanilii, pomarańczy, szczerze mówiąc wszystkiego naraz. Taka mieszanina zapachów powodowała zawrót głowy. Współczułam tamtejszym ekspedientkom.

- A te, podobają ci się? - zapytał mnie Edwin i podsunął pod nos bordowy flakonik. Kichnęłam.

- Nie, niekoniecznie - odpowiedziałam z uśmiechem.

- A co powiesz o tych? - tym razem pokazał mi błękitny flakonik.

- Mrrr, te są ładne. Ile kosztują?

- Eee, no... sto dziewiętnaście.

- Szukaj dalej.

Po dość długim inhalowaniu się perfumami w końcu wybraliśmy najodpowiedniejsze. Dochodziła osiemnasta. Edwin zaproponował, że postawi mi gorącą czekoladę. Zjechaliśmy po ruchomych schodach i poszliśmy do małej... kawiarenki? Było tam bardzo gorąco i tłoczno. Po piętnastu minutach dostaliśmy upragnioną czekoladę. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i zobaczyłam Marka siedzącego samotnie przy stoliku. Serce zaczęło mi bić mocniej. Marek odwrócił się, napotkał mój wzrok i uśmiechnął się, ale gdy zobaczył, że jestem z Edwinem uśmiech spełznął mu z twarzy.

Nagle podłoga przeraźliwie się zatrzęsła. Wiszące w głównej sali żyrandole niebezpiecznie się zakołysały. Z góry dało się słyszeć krzyk. W oka mgnieniu sufit się zawalił i przysypały nas gruzy. Kątem oka zobaczyłam, że na spadającym kalendarzu była data dwudziesty pierwszy grudnia. Pierwsza myśl jaka do mnie doszła to: "Czy to możliwe?". Nie mogłam się skupić. Czułam rozrywający ból w okolicach nóg i zewsząd słyszałam krzyki i wrzaski. Zawirowało mi przed oczyma i zobaczyłam przenikliwą ciemność...

* * *

- Ale jak to możliwe?! - wrzeszczałam zalana łzami.

- Odłam sufitu, który przygniótł twoje nogi był na tyle ciężki, że pogruchotał każdą kość. Nerwy są przerwane. Nie mamy wyjścia. Musimy amputować.

- NIE! Nie zgadzam się!

Po chwili poczułam, że odpływam. Gdy otworzyłam oczy, kołdra dziwnie opadała od razu za moimi udami. Nie chciałam na to patrzeć, ale jednak ciekawość wzięła górę. Odsłoniłam kołdrę.

- Niee! To niemożliwe! - płakałam. Nie byłam w stanie nic innego z siebie wydusić. Szok był dla mnie niesamowity. - Czemu? Czemu mnie to spotkało?!

- I tak miałaś dużo szczęścia - powiedział lekarz, który wszedł właśnie do sali. - Inni zmarli na miejscu.

Zrobił mi jakieś badanie, właściwie nie wiem na co, a potem powiedział, że mogę włączyć telewizję. Pff, akurat najwięcej zależało mi na telewizji. W takiej sytuacji. Ale włączyłam, co mi szkodziło. Z telewizora patrzyła na mnie brązowowłosa kobieta.

- Mamy oficjalną listę ofiar, zmarłych przy ostatnim trzęsieniu ziemi w okolicach centrum handlowego.

Kobieta czytała powolnym głosem liczbę nazwisk. Gdy padło nazwisko Edwina i Marka załamałam się do końca. Byłam taka bezsilna. Nawet nie mogłam uciec ze szpitala. Straciłam ich. Straciłam dwie najbliższe osoby w moim życiu. Nie miałam już łez, a zresztą łzy nie wyraziłyby tego co wtedy czułam. Głupie trzęsienie ziemi do końca zrujnowało mi życie. Po co wracać do zgliszczy? Po prostu chciałam umrzeć.

* * *

- Kilka dni potem wyszłam, a raczej wyjechałam ze szpitala. Wiedziałam, co muszę zrobić. Mama była w pracy. Podjechałam wózkiem inwalidzkim do łazienki. W szufladzie były żyletki. Nie widziałam innego sposobu na śmierć. Mamo, jeśli kiedykolwiek to przeczytasz, wiedz, że bardzo cię kocham. Zapisałam to wszystko w moim pamiętniku, abyś wiedziała, co dlaczego to zrobiłam. Wiem, że poradzisz sobie beze mnie. Dziękuję za wszystko. Natalia - przeczytała kobieta szeptem kilka ostatnich linijek tekstu zapisanego w zakrwawionym notesie.

KONIEC.

15 △|▽

  • Kara Ben Nemzi (+1): A łap :P
  • Furuuki (+1)
  • Shiallia (+1): Piękne!
  • VanillinE (+1)
  • Arredin (+1): Smutne, ale bardzo pomysłowe.
  • Miyafer (+1): Smutne... ;(
  • Miaau (+1): ;C
  • Felkieka (+1): Smutne, ale zaciekawiające. Teraz życie w niebie prosimy! :3
  • Ayare (+1): :(
  • Sterin (+1)
  • Zerina Karun (+1)
  • Konto do usunięcia (+1): Bóóóóóóóóóóóóó jak mogłaś ;/ czemu się posłuchałaś okropnej baby czyli Vardy ;
  • Ilmirit (+1): :(
  • Dessella (+1)
  • Straszny Łukasz (+1)

Komentarze (32):


Valentina

Piękne!! :-*

0 △|▽


    Cylianne

    Popłakałam się... I nadal się wzruszam... Piękne, ale proszę napisz jeszcze jakieś opowiadania... proszę. Ślicznie.

    Czekam Twa wierna fanka! ;-)

    0 △|▽


      Valentina

      Ale miej pewność, że Ja i tak czekam na kolejne części :3

      0 △|▽


        Zerina Karun

        No, świetne :D (Też się tnę :3 Ale nie żyletkami). Teraz życie POZAGROBOWE - jak wiadomo, jest to życie NIESKOŃCZONE ^^

        Nevai:

        Dłuższa historia :\

        1 △|▽

        • Cylianne (+1): Tniesz się? czemu?

        Sterin

        Świetne opowiadania!

        0 △|▽


          Cylianne

          Masz gg?

          @Sterin:

          No! :P

          1 △|▽

          • Zerina Karun (+1): A kto nie ma? xd 25140581

          Miaau

          Nie lubię takich zakończeń ... Prawie się popłakałam xD .

          0 △|▽


            Dessella

            Normalnie po przeczytaniu tego miałam łzy w oczach

            Ale i tak było to wręcz genialne. :)

            0 △|▽


              Kręcony Świński Ogon

              MORDERCO! ;_; Morderczyni raczej. Też się popłakałam. Ale ze śmiechu. O_o Jakoś mnie rajcuje temat śmierci. Tak mi dobrze, tak mi rób. :-*

              A dojadę Cię i tak. <3

              0 △|▽


                Coiran

                To zakończenie takie wymuszone jakieś... Stać by Cie było na lepsze...

                1 △|▽

                • Furuuki (+1)

                Alijaa

                Ja tam jestem z niego dumna. ;)

                0 △|▽


                  Kręcony Świński Ogon

                  Dziwisz się? Tak? To przejrzyj ostatnie strony tematu. Chociaż w sumie, to na wszystkich jest "pisz dalej! pisz <333" i czyjś orgazm po kolejnej części. :D

                  0 △|▽


                    Arredin

                    Ona nas lofcia!!:) Zrobi następne części <69

                    0 △|▽


                      Furuuki

                      Tytuł powinien brzmieć "Podetnę sobie żyły", generalnie... nie było źle, ale właśnie to zakończenie, ech, mogło być bardziej wymyślne. Ajj, szkoda, szkoda. :P

                      0 △|▽


                        Kapselinho

                        No i po co ona się zabijaa?! I teraz nie mam co czytać. -,- Już wiem, żeby nie iść 21 grudnia do Millenium Hall, bo będzie trzęsienie ziemi. O_o :)

                        0 △|▽


                          Felkieka

                          Wiesz, że Ci nie odpuszczę, prawda? :D

                          0 △|▽


                            Zerina Karun

                            Teraz pisze o historii ich dusz w czyśćcu :D

                            0 △|▽


                              Felkieka

                              Uuu, to niech pisze, bo ja się zanudzę w wakacje! Od wczorajszego ranka przeczytałam z nudy 4 książki. Każda po ok.150 stron :s .

                              0 △|▽


                                Alijaa

                                No to co innego Ci napisze. :D

                                1 △|▽

                                • Felkieka (+1): No ja mam nadzieję, dziękuję. ^^

                                Valentina

                                A ja właśnie mam nowe zajęcie ... teraz będę cię nękała i czekała na kolejne części :P

                                0 △|▽


                                  Straszny Łukasz

                                  Mam strasznie zmieszane uczucia jak przeczytałem zakończenie. Nie myślałem że kawałkiem tekstu można przedstawić tak dramatycznie śmierć. Z jednej strony cieszę się że dokończyłaś opowiadanie a z drugiej wolałbym nie poznać takiego końca...

                                  2 △|▽

                                  • Furuuki (+1)
                                  • Valentina (+1)

                                  Zerina Karun

                                  To zacznij czytać Gwiezdne Wojny :3

                                  0 △|▽


                                    Felkieka

                                    Nieee. Nie uznaję Gwiezdnych Wojen :3 .

                                    0 △|▽


                                      Zerina Karun

                                      Oo Ale książka jest zaje... fajna... Naprawdę <3 Już po śmierci Imperatora, jak admirał Thrawn obejmuje rządy, ujawnia się Mara Jade, która... może przejść na jasną stronę mocy, stanąć po stronie Luke'a Skywalkera. Jest ona obdarzona talentami związanymi z Mocą. Nie są one dobrze rozwinięte, jednak jest to ostatni niepewny rycerz Jedi. Wtedy rozkazywać zaczyna jej Joruus C'baoth - klon obłąkanego mistrza Jedi, który sam nie jest pewien po której stronie barykady stoi. W tym czasie Leia Organa Solo - córka Padme oraz Anakina Skywalkera (nieżyjącego Dartha Vadera), siostra Luke'a obmyśla plan, jak wydostać się z Kashyyk'u, planecie Nogrhi'ch. Khabarakh poprosił ją, żeby poleciała na jego planetę, ponieważ tylko ona może wyzwolić ich rasę spod władanie wielkiego admirała oraz jego kapitana - Pelleaona. Niestety, jest tam uwięziona, ponieważ "Chimera" - imperialny niszczyciel gwiezdny, na którym przebywa galaktyki sam dowódca Imperium krąży wokół planety ludu, któremu związano ręce. Oh... wody, wody panie :P

                                      1 △|▽

                                      • Felkieka (+1): Czytam xd . Pisz dalej ;d .

                                      Coliśka

                                      Czemu tak to zakończyłaś? *Zalewa się łzami.. :'(((* Nie miałaś już pomysłów..? Teraz mam zamiar także umrzeć. A tak na marginesie to opowiadanie było super, super, super! Cudowne aż do ostatniej części, ale cóż, tak się kończy opowiadania. Z gracją.

                                      0 △|▽


                                        Konto do usunięcia

                                        Ojjj tam zakończyła i dobrze. Pogódźcie się z tym i idźcie sobie na dwór, a nie żalicie się jej. Ona nawet tego nie czyta wróci dopiero gdzieś popołudniu do swojej mizernej chałupy. I będzie myślała na następnym opku bez cycków itp. Mogła by napisac jakiś horror coś dla odmiany .-.

                                        0 △|▽


                                          Valentina

                                          Horror *.*

                                          0 △|▽


                                            Watalia Naleczna

                                            abyś wiedziała, co dlaczego to zrobiłam.

                                            Tego co,nie powinno chyba tutaj być? :D

                                            0 △|▽


                                              evander

                                              Tak pisała żeby nie pisać już więcej O_o więc nie pisać...

                                              0 △|▽


                                                Cylianne

                                                Nie! :P

                                                0 △|▽


                                                  Solciaa

                                                  Pięknie! :-*

                                                  0 △|▽


                                                    Allampra

                                                    Osz. Co za styl. I to świetnie dobrane słownictwo. Dawno się z czymś takim nie spotkałam. Nic dziwnego, że na pierwszym poście widzę medal ^.^

                                                    Gratuluję talentu :P

                                                    ______________

                                                    Edit - po przeczytaniu reszty.

                                                    Aaaaaaa płaczę ;( ;( ;(

                                                    Dlaczego noo ? :C

                                                    Wpędzasz mnie w kompleksy, wiesz ?

                                                    Ps. Polska jest podobno w dość bezpiecznej strefie sejsmicznej ]:->

                                                    0 △|▽