Vendera - prolog

Sir drgon

Vendera - prolog

Witam. Tak więc wpadłem na pomysł by napisać opowiadanie... Miłego czytania. Wszystkie błędy, poprawki, swoje zdania na jego temat proszę tu pisać, nie krępować się 😛

Prolog

Nad Venderą słońce już dawno zaszło. Na ulice miast wychylały się z okien domów jedynie żółte światła świec, a karczm – również okrzyki pijanych chłopów. Pośród czarnych domów właśnie jedna taka istniała w tym mieście. Przed karczmą stało dwóch mężczyzn z kuflami piwa.

- Co tak długo tego cepa nie ma? – zapytał jeden z nich stojący po prawej stronie drzwi, ubrany w czerwoną koszulkę oraz brązowe, skórzane spodnie.

- Sam go o to zapytaj, bo wydaje mi się, że nadchodzi. – odpowiedział mu jego brat w identycznym stroju.

Człowiek odziany w czarny płaszcz z zarzuconym kapturem na głowę, czarną koszulę oraz tego samego koloru spodnie podszedł pod karczmę, a nad głową jego i dwóch braci wisiał szyld z napisem: „ Karczma pod dżdżownicą ”. Zrzucił z głowy kaptur i ukazał swą młodą twarz dwudziestolatka. Miał nie za długie czarne włosy, zielone oczy i nos, na którym widniała rana tnąca go na pół. Wypowiedział kilka słów… szybko i zimno…

- Wasz znajomy, Gravens, chciał bym wam coś przekazał…

Szybkim ruchem wyciągnął z pasa dwa noże i wbił mężczyznom je w ich brzuchy.

- Niespodziankę, która była rewanżem za Merine… - powiedział cicho do trupów leżących na ziemi. Splunął na nich i odszedł kilka kroków, po czym przystanął na chwilę i pochylił głowę. Po krótkim czasie ruszył się z miejsca…

0 △|▽


Komentarze (1):


Hikamaru

Ciekawe czekam na więcej :3

1 △|▽

  • Sir drgon (+1)