Rebandara Kerstii - część IV

Neterenve

Rebandara Kerstii - część IV

Kupiec, do którego należała karawana miał łzy w oczach. Doskonale wiedział, że gdyby nie pomoc obcego, to teraz leżałby może nawet w rowie z bełtem zatopionym po lotkę. Mimo to, prócz wdzięczności czół także odrazę. Odrazę zmieszaną z pogardą. Bohater bezcześcił zmarłych. Odcinał głowy i chował do średniej wielkości beczki przytroczonej do boku konia. Od beczki zalatywało formaliną, krwią i śmiercią. Kupiec rozumiał swoje szczęście. Ten człowiek nie był zwykłym zabijakom. Był zawodowcem, a w dzisiejszych czasach o zawodowców trudno. Trudno i drogo. Andent ,kupiec i jubiler, odtroczył od grubego, skórzanego pasa pękatą sakiewkę, i rzucił nią pod nogi łowcy nagród. Rebandara nawet nie spojrzał w jej stronę. Dokończył zabezpieczanie dowodu wykonania pracy, i zabrał się do przywiązywania ledwo żywego Venarosa do łęku siodła. Dopiero potem podniósł sakiewkę, zważył w ręce i obrzucił kupca pogardliwym spojrzeniem. Liczył, że ktoś jego pokroju bardziej ceni swoje życie niż na sakiewkę oberżniętego złota.

.....

Nie minął nawet tydzień, a Venaros zatańczył taniec wisielca na szafocie. Oczywiście publiczną egzekucję poprzedzały publiczne tortury jak i niepubliczne przesłuchania. Łowcy to jednak nie obchodziło. Rebandara Kerstii znajdował się wiele mil od miasta z torbą złota przewieszoną przez ramię. Był zawodowcem i jak każdy zawodowiec w tym fachu, zmierzał do krasnoludzkiego banku zabezpieczyć nagrodę. Dzień był pochmurny i zimny.

Koniec

1 △|▽

  • Semnieltiel (+1)

Komentarze (3):


Semnieltiel

Tak dziwnie zakończyłeś tę starą część, ale nowe opowiadanie bardzo ładnie się prezentuje. Nie martw się, ja jestem twoim dużym fanem i zostanę z tobą aż do końca przygód Rebandary.

0 △|▽


    Neterenve

    Zastanawiałem się długo, co jeszcze dałoby się tam napisać, i nic nie wymyśliłem. Mniejsza z tym. Zaczynam kolejny rozdział jego przygód. Niedługo zamieszczę kolejną część. Myślę nawet nad wątkiem miłosnym.

    0 △|▽


      Semnieltiel

      Wątek miłosny? Pomysł dość ciekawy, jednak nie wiem czy wypali. Wiesz chyba, że na forum obowiązuje cenzura niektórych treści? 😉

      0 △|▽