Egoista Maciek - część II
Zębowa Wróżka
Dla mnie wieczór to do 24. >.< Później noc. ]:->
Rozdział II
Matka Maćka znajdowała się w szpitalu, gdy chłopiec się obudził. Otwierając oczy zauważył, że z mamą jest coś nie tak. Płakała. Widać to po jej zaczerwienionych policzkach i oczach.
- Mamo, co ci jest? Czy jesteś na mnie aż tak zła?
- Nie, synku, nie o to chodzi... Po prostu... - zaczęła po czym wybiegła z sali z ogromnym krzykiem. '' Ja tego nie zniosę, nie!'' - wrzeszczała.
'' Czego ona nie zniesie?... Przecież jeden papieros to nic złego'' - zastanawiał się Maciek, który od razu przejął się reakcją mamy. Ucieszył się, gdyż zauważył, że kobieta wchodzi ponownie na salę.
- Przepraszam... Ja nie chciałam, zrozum... Jesteś już piętnastoletnim chłopakiem, dlatego myślę, że przyjmiesz to raczej dobrze... Wiesz, że robiono ci mnóstwo badań, prawda? Zauważono, że jest coś niedobrego...
- No wiem, że robiono. Co się dzieje, mów!
- Masz... Masz... No nie mogę... Masz raka...
- Żee... Że co?
Maciej poczuł, że jego świat się zawalił. Miał dopiero piętnaście lat, a już postawiono przed nim ogromne wyzwanie. Musiał przyzwyczaić się do nowego trybu życia i ciągłych badań.
- A co mi jest tak dokładnie? Jak to odkryto?
- Robiono ci wiele badań, ponieważ wyczuwano małego guzka. I niestety... Przez całą noc chodziłam po szpitalu, aż doczekałam się tego najgorszego... Ale nie martw się, wszystko będzie dobrze... - odparła Kamila, matka Maćka, która przy ostatnim słowie lekko zwątpiła w to, co mówi.
- Masz rację... Wszystko będzie dobrze.
__
To co, do jutra. ;-) III będzie dnia jutrzejszego. :)
_
Liczy się jakoś, a nie ilość. ;) Zrozum, że nie da się napisać 50stron o tym, jak dowiedział się, że ma raka...
0 △|▽
Poprzedni wpis
Następny wpis
Komentarze (10):
Buu krótko, zawiodłem się :D
To ja dłuższe napisałem u Siebie :P Ale czekam na więcej.
___
Wiem, tak dla żartu napisałem :D
0 △|▽
Jaja se z nas robisz chłopie, co to ma być. Za szybko nie dodawaj, wolę by było dłuższe i miało jakiś dobry sens i morał, a nie. zara zara jest już po 1:00 już twój jutrzejszy dzień, a opowiastka nie ma grrrr
0 △|▽
A skąd wiesz jak się potoczy :P ?
@Weasley:
Spx ;)
1 △|▽
- Zębowa Wróżka (+1)
Wiesz, że mnie denerwujesz? ]:->
Nie interesuje mnie to, czy wolisz dłuższe czy nie.
Jeśli nie rozumiesz czegoś to nie stwierdzaj, że nie ma morału.
Komentujesz każde opowiadanie, chociaż niektóre stwierdzenia są zbędne.
Ja rozumiem, że chcesz być znany w Publicystyce i mieć dużo reputacji, ale po prostu robi się to nudne.
__
Następna część będzie około 19.
0 △|▽
Mam nadzieję. :P
0 △|▽
Podoba mi się. Błędów żadnych nie zauważyłam. Nie wiem tylko czy w drugim zdaniu (w prologu) powtórzenie jest celowe.
Czekam na następne części. ;-)
0 △|▽
Ciekawe :D Fajnie się czyta :P
__
0 △|▽
Przeciętnie. Tematyka współczesnej młodzieży coraz bardziej się przejada. Trudniej wymyślić coś nowego, zaskakującego. A tutaj po części... wyszło. Ale cała treść wydaje się być sztuczna, nieprzemawiająca. Brakuje emocji bohatera, wewnętrznych odczuć i wrażeń. Za mało opisów. Czasami używasz w narracji potocyzmów i wyrazów niepasujących do reszty. Poza tym, ten bohater niby taki egoista i takie sprawy, a zaczął się przejmować losem mamy.
2 △|▽
- Jamaican Soul (+1)
- Zębowa Wróżka (+1)
Genialnie opisałeś to, co chodziło mi po głowie czytając te dwa rozdziały.
1 △|▽
- Deemz (+1): W końcu jestem genialny, no nie? ^^ (tak, to tylko ironia).
Dzięki, ale też się można sprzeczać.
Będąc egoistą przecież da się traktować niektórych tak, jak należy.
Chodziło mi o to, że nagle w nim się wszystko zmieniło i zaczął się interesować tymi, którzy byli dla niego ważni.
0 △|▽